niedziela, 16 czerwca 2013

Rękawice kuchenne i czerwcowy SAL

Niedawno moja kochana mama miała imieniny i przedtem przebąkiwała, że nie ma porządnych i niezniszczonych rękawic kuchennych (jest u nas tradycją rodzinną, przechodzącą z córki na matkę, regularne przypalanie najróżniejszych tekstyliów kuchennych - dlatego nasze ściereczki i rękawice noszą ślady spalenizny). Pomyślałam, że zamiast kupować kolejną par, po prostu je dla niej uszyję. Wyszły bardzo ładnie, wręcz profesjonalnie. Oczywiście, jak mogłam się spodziewać, moja mama stwierdziła, że teraz szkoda jej będzie ich używać:)




Oraz spieszę donieść, że wykonałam już dwa etapy czerwcowego SAL, które odbywa się za sprawą bloga Szczecin Szyje (klik!). Tym razem szyjemy torbę:) ja już wybrałam materiały, z jakich powstanie moja torba oraz już je pociachałam według wzoru:) Tak się prezentują szmatki, z których powstanie SALowa torba:



Świetnie, że powstają takie inicjatywy szyciowe, jak szczecińskie spotkania szyciowe i ten właśnie blog:) Nie tylko można zaczerpnąć stamtąd wiele inspiracji, ale też dzięki dziewczynom ma się motywację do szycia i działania. 

133 0613 B 
Tymczasem walczę też z inną materią - powyżej sukienka w Burdy 6/2013, która właśnie się szyje - co z tego będzie, zobaczymy...