środa, 1 maja 2013

Pirackie zamówienie

Jakiś czas temu moja przyjaciółka złożyła u mnie zamówienie na kapę na łóżko dla swojego synka, do kompletu miały być również uszyte poszewki oraz girlanda z proporczyków (w sumie nie wiem, jak się to fachowo nazywa... może jakaś podpowiedź;)). Głównym motywem mieli być PIRACI. Arggh i butelka rumu! Nie, nie, obyło się bez rumu, natomiast nie obyło się bez lekkiego stresu, ponieważ był to mój debiut w szyciu kapy patchworkowej. Jako że początkująca jestem, wybrałam chyba sposób najłatwiejszy z możliwych - zszycie ze sobą różnokolorowych kwadratów. I tak rzecz okazała się pracochłonna, ale nie powiem, przyjemnie się to robiło:) Poniżej efekty mojej pracy. Ja uważam, że jest całkiem nieźle:)











Oczywiście, jak zwykle przy szyciu, prasowaniu, wycinaniu, wykrajaniu, robieniu zdjęć mam małego pomocnika:)





A teraz ruszam się pakować, bo jadę na urlop:) uszyłam sobie w związku z tym spodnie i woreczki na bieliznę, ale dodawanie zdjęć do tego posta wykończyło mnie psychicznie i nie robiłam zdjęć spodni... może po powrocie. Hasta luego, amigos y amigas:)