wtorek, 29 grudnia 2009

Próba mikrofonu

Ekhem... haloo? [puk puk puk] raz, dwa, trzy...
Ale poważnie. Niedawno internet mnie zassał z całą swoją mocą i nie pozwala pracować. Odkryłam mianowicie strony najróżniejszych scrapujących blogowiczek i tak zrodziła się chęć szczera, aby dołączyć do tego grona. Na razie są to nieśmiałe próby i istnieje prawdopodobieństwo, że kiedyś ten blog zginie w pomrokach dziejów lub nic się na nim nie będzie działo - wtedy będzie to oznaczać, że mój słomiany zapał opadł.

Zawsze lubiłam robótki "zręczne", nie umiem rysować, ani malować, ale lubię robić:) w zasadzie wyżyć się artystycznie mogłam w okresie świąt Bożego Narodzenia, kiedy przygotowywałam prezenty dla moich psiapsiółek - musiały być ręcznie robione, taka była tradycja. Zawsze myślałam - kurczę, jak fajnie sobie tak siedzieć, dłubać, wymyślać, starać się zrobić prezent akurat z tego, co mam pod ręką. Kiedyś zrobiłam im papier czerpany:) Nie wiem, czy doceniły gest, ale ja zalałam całą łazienkę przy pracy!

Pierwszy krok zrobiony, pierwszy post napisany. Zapraszam do zaglądania. I do komentowania też!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz