czwartek, 26 sierpnia 2010

Uziemiona

Drugie podejście do notki. Chyba nie jestem zwierzem blogowym, mam materiał zdjęciowy na kilka postów, to po pierwsze primo. Po drugie primo, siedzę w domu na zwolnieniu lekarskim, a że za bardzo nie mogę się poruszać (w tym siedzieć nie mogę! makabra....), to i leże albo przed laptopem, albo z książką/gazetą, albo przed tiwu oglądając film... no to mam czas, prawda? czas na wysyłanie maili, zamieszczanie postów, szperanie po necie w poszukiwaniu inspiracji... i jakoś to się wszystko kupy nie trzyma :/ o, proszę, poszłam na łatwiznę i za jednym zamachem prezentuję cztery moje wyroby:


A, kupiłam sobie maszynę do szycia:):) jest cudna i mam nadzieję, że jak będę nią szyć, to nie będę ciskać przekleństwami, jak przy maszynie mojej mamy, która doprowadzała mnie do szewskiej pasji (dosłownie).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz